Razem przeżyli 56 lat!

To niewiarygodne, ale to najprawdziwsza prawda! Państwo Joanna i Feliks Bukowscy z Robaczyna przeżyli wspólnie 56 lat! Związek małżeński zawarli dokładnie 6 listopada 1948 r. w Wielichowie. Pan Feliks powrócił dwa lata wcześniej z wojennej tułaczki, do ukochanych Śniat. Wojenne losy rzuciły go z wrześniowej bitwy nad Bzurą do niemieckiej niewoli, stalagów i oflagów, by ostatecznie znaleźć się we Francji. Z propozycji osiedlenia się w Anglii nie skorzystał, gnała go tęsknota do bliskich, do Polski...

Uroczystości obchodzonego 11 listopada małżeńskiego jubileuszu, zbiegły się z nadanym Feliksowi Bukowskiemu w tym samym dniu stopniem oficerskim, stąd na uroczystą biesiadę zaproszono gości z obu uroczystości. Nie tylko wielką i kochająca się rodzinę, ale także oficjalnych gości z burmistrzem Śmigla Józefem Cieślą i komendantem Wojewódzkiej Komendy Uzupełnień w Lesznie majorem Czesławem Boguckim. W sumie, w obchodach, które przy suto zastawionych stołach odbyły się w wiejskiej sali w Nietążkowie, wzięła udział imponująca liczba 120 osób. Najbardziej żałowano, że zabrakło dwóch prawnuków: jeden z nich nie mógł przybyć z powodu czynnej służby wojskowej, a drugi, najmłodszy, akurat zachorował.

Powinność mistrza ceremonii przejął na swe barki i znakomicie wywiązywał się z obowiązków Jan Pietrzak, radny Rady Miejskiej i zięć Państwa Bukowskich. Jubilatom złożono wiele życzeń i wiązanek kwiatów. Nie obyło się też bez tradycyjnego „gorzko”, a na cześć Joanny i Feliksa Bukowskich koncertowała śmigielska orkiestra dęta pod batutą mistrza Jana Nowickiego.

fot. x 4 Ewelina Kasińska