fb Wirtualny spacer
2003-09-12

Stanę z wszystkimi - deklaruje Marek Pol

- Jak się jedzie?
- Wrażenia są znakomite. Pojazd jedzie z prędkością przyzwoitą, czyli bezpieczną. Wszyscy mają świetne humory. Z takiej kolejki świat się ogląda zupełnie inaczej. Najczęściej pędzimy szeroką drogą i im szersza, tym lepsza, i im szybciej da się jechać, tym lepiej, w związku z czym coraz częściej nie oglądamy świata. Kolejką jedzie się przez pola, przez las, przez krzaki, nad wodą i w ogóle inaczej wygląda wszystko, co nas otacza. Człowiek nabiera dystansu do tego wszystkiego, czym żyje na co dzień.

- Czyli pan premier odpoczął w kolejce...
- Pewnie że tak. Odpocząłem, jestem teraz jej sympatykiem, miłośnikiem i tak, jak ślubowałem, będę jej wierny na wieczność, po wsze czasy.

- Ma pan jakiś pomysł na kolejkę? Oblubienica ma kłopoty...
- Tych pomysłów jest cała masa, a przede wszystkim te pomysły pochodzą ze społeczności Ziemi Śmigielskiej. Bez tych ludzi, którzy włożyli w to swój zapał, energię, wysiłek i często swoje własne pieniądze, ta kolejka nie jeździłaby niezależnie od tego, czy władze by tego chciały, czy by nie chciały. Kiedy jest tak liczne grono sympatyków, które się tutaj dzisiaj ujawniło i stworzyło wspólnie klub, to wierzę, że kolejka na pewno się będzie rozwijała. Ja tyle co sam mogę, to będę pomagał. Z pewnością może nie ja, ale Polskie Koleje Państwowe są w stanie nieco pomóc kolejce, aby jej się żyło lepiej, aby się rozwijała. Ja bym bardzo chciał tego, by lokomotywa parowa wróciła na tę trasę. To jest atrakcja niezwykła. Tych lokomotyw parowych jest bardzo niewiele w kraju, więc jest strasznie trudno coś takiego zrobić, ale nie ma rzeczy niemożliwych. Będziemy próbowali.


- Jechał pan już kiedyś taką kolejką?
- W moich czasach studenckich jeździło się na rajdy studenckie i tam się jeździło różnymi środkami lokomocji, w tym kolejkami wąskotorowymi..

- ...ale w Śmiglu po raz pierwszy?
- Chyba tak, choć nie jestem pewien, czy jako student nie jechałem i tą kolejką. To już trochę zamierzchłe czasy.

- ...a czy ostatni?
- Na pewno nie ostatni! Powiedziałem, że będę odwiedzał i jak będzie robota jakaś do wykonania, to bardzo proszę mnie też wezwać, stanę z wszystkimi i będę robił.

Wywiad przeprowadziła:
Alicja Muenzberg-Czubała
z Tygodnika „Gazeta Kościańska”
Zaadoptuj mnie Szkolenia dla przedsiebiorców Trasy Rowerowe Gminy Śmigiel Ciepłe Mieszkanie Plastiki
fundusz spójności Szkolenia Komputerowe Fundusze Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych