Ferie 2007 za nami

Dwa tygodnie ferii zimowych minęły, „jak z bicza strzelił”. Jak co roku Centrum Kultury przygotowało ofertę imprez, które miały być alternatywą dla czasu spędzanego przed telewizorem lub komputerem. Nie wszystkie jednak propozycje spotkały się z zainteresowaniem dzieci, chociażby zajęcia taneczne, wyjazd do Kinepolis, na basen do Kościana oraz przedstawienie teatralne „Księżniczka”. Wbrew opinii, że dzieci nie lubią obcować z książką, wtorkowe i czwartkowe spotkania w bibliotece zdobyły ich uznanie. Na pierwszych zajęciach rozwiązywały szarady i rebusy.

Na drugich, w trakcie zabaw integracyjnych, poznawały i przypominały sobie baśnie i bajki. Podczas kolejnego spotkania zimowe wierszyki i opowiadania przelewały na papier, komponując prace w technice origami.

Ostatnie spotkanie odbywało się pod hasłem „Zabawa przez ruch”. W tym dniu dzieci mogły wyszaleć się do woli. Najpierw baraszkując na śniegu, a przez kolejne dwie godziny w sali widowiskowej, dając upust energii w zabawach z piłką i kolorową chustą, która była hitem tegorocznych ferii. Niezmiennie powodzeniem od lat cieszy się balik karnawałowy, organizowany w drugim tygodniu zimowego odpoczynku. Miłą niespodziankę dzieciom sprawili uczniowie kl. IIId, którzy na baliku przedstawili bajkę „Jaś i Małgosia”. Po wielu latach niesprzyjających warunków atmosferycznych udało się na zakończenie ferii zorganizować kulig.

W sobotę, 27 stycznia, ok. 60-osobowa grupa udała się na ulicę Młyńską, gdzie czekał zaprzęg konny z saniami Henryka Górnego z Podśmigla. Przy pomocy rodziców przywiązano sanki do zaprzęgu i kulig ruszył. Niestety niedaleko, cieniutkie sznurki u sanek co rusz pękały. Po sześciu nieudanych próbach podzielono zaprzęg na dwie grupy i kulig ruszył w kierunku Podśmigla. Tuż przed godziną siedemnastą powrócił do Śmigla, gdzie przy strzelnicy Bractwa Kurkowego czekało ognisko, kiełbasa i gorąca herbata i kawa dla dorosłych.

Serdecznie dziękuję za bezinteresowną pomoc w zorganizowaniu kuligu panu Henrykowi Górnemu z Podśmigla i panu Edwardowi Gilowi - leśniczemu w Wydorowie.

Organizatorami zimowego wypoczynku były również filie biblioteczne.