Sierpowo drugim Bruszczewem?

Czy Sierpowo stanie się równie słynne z archeologicznych odkryć jak Bruszczewo, o całe tysiąc lat starsze od Biskupina? Na razie nie wiadomo. W każdym razie, wiele wskazuje na to, że naukowa ekipa natknęła się w Sierpowie na nieznany pradziejowy obiekt.

Włodzimierz Urbański, rolnik z Sierpowa, aby uzyskać lepszą strukturę gruntów, postanowił mieszać uprawianą glinianą ziemię z piaskiem. Zarówno gliny, jak i piasku w jego gospodarstwie nie brakuje. Piasek znajdował na łące, pod cienką warstwą gleby. W trakcie wydobywania kopaliny, zaniepokoiło go znalezisko wskazujące, na to że przed wiekami obecni byli w tym miejscu nasi przodkowie. Około 30 centymetrów pod wierzchnią warstwą, odnalazł oczernione kamienie ułożone w regularny krąg. O swoim odkryciu powiadomił Bogdana Turlińskiego, sołtysa Sierpowa i śmigielskiego radnego oraz Biuro Promocji Urzędu Miejskiego. Interweniowaliśmy bezpośrednio u profesora Janusza Czebreszuka, który kieruje pracami wykopaliskowymi w Bruszczewie.

Profesor bardzo zainteresował się odkryciem rolnika. Tak szybko jak tylko to było możliwe, wydelegował do Sierpowa naukową ekipę z Instytutu Prahistorii UAM. Archeolodzy przybyli 1 grudnia. Obok Marcina Szydłowskiego, autora niedawno wydanej książki o Bruszczewie, na polu gospodarza z Sierpowa pojawiła się Paulina Suchocka i Adam Wawrusiewicz, również uczestnicy prac wykopaliskowych w Bruszczewie.

Na wstępie naukowcy zajęli się paleniskiem, które rolnik zabezpieczył przed możliwym szkodliwym wpływem pogody. Tu jednak sensacji nie stwierdzono. – Niewątpliwie było tu jakieś palenisko. To są opalone granitowe kamienie, ale powstało raczej w czasach nowożytnych. Trudno powiedzieć czy było używane dwieście, czy tysiąc lat temu – orzekł Marcin Szydłowski.

Chwilę później ekipę zelektryzował kawałek skorupki odnalezionej kilkanaście metrów dalej, w miejscu gdzie rolnik niczego szczególnie szczególnego nie podejrzewał. – Znaleźliśmy tam niewielki fragment naczynia ceramicznego i kilka krzemieni, a to wyraźnie wydaje się wskazywać na obiekt pradziejowy – skomentował M. Szydłowski.

Obecnie trudno jednoznacznie orzec, czy i kiedy podjęte zostaną dalsze prace archeologiczne. Te, poza odpowiednią aurą, wymagają zgody ze strony konserwatora zabytków oraz niezbędnych środków na ich prowadzenie. Decyzji w tej sprawie możemy się spodziewać w nowym roku.