Wąskotorówce potrzebna realna pomoc!

Śmigielska wąskotorówka znajduje się w coraz bardziej dramatycznej sytuacji finansowej. Brakuje wszystkiego - pieniędzy na wypłaty dla pracowników, paliwo, niezbędne remonty. W tej sytuacji operator, Stowarzyszenie Kolejowej Przewozów Lokalnych, od 14 października poważnie ograniczył kursy pasażerskie. Teraz można dojechać jedynie rano do szkoły i popołudniu, z powrotem do domu.

Pociągnięcie takie było konieczne. SKPL wyliczyło, że roczne straty ponoszone przez śmigielską kolejkę z tytułu przewozów pasażerskich to około 156 tysięcy zł. Skierowała zatem wniosek do Urzędu Marszałkowskiego o rekompensatę w wysokości 109 tys. zł. Od początku roku kolejka nie uzyskała ani złotówki. Na środki przyrzeczone w Urzędzie Marszałkowskim i potwierdzone stosowną uchwałą sejmiku, podjętą ponad miesiąc temu, dłużej oczekiwać już nie można. Tymczasem pieniędzy ani widu, ani słychu. Odpowiednie dokumenty, według których kolejka ma uzyskać 65 tysięcy zł, utknęły gdzieś w urzędniczych biurkach.

- Jeśli te pieniądze do nas dotrą, ledwie pozwolą nam na zapłacenie najpilniejszych rachunków. Tam, w województwie, wszyscy - jak się zdaje - mają naszą kolejkę w wysokim poważaniu. Obawiam się, że gdyby nie nadzwyczajna życzliwość i zabiegi Józefa Fiksy z Unii Pracy, radnego sejmiku, a także Wiesława Szczepańskiego, wiceprzewodniczącego sejmiku (obecnie posła SLD), kilkakrotnie interweniującego w naszych sprawach, nie byłoby nawet perspektywy tej skromnej dotacji... – mówi Wit Kreuschner, naczelnik śmigielskiej kolejki.

Tymczasem swoje zainteresowanie i pomoc dla wąskotorówki zadeklarowali śmigielscy radni, powołując komisję wspólną, której zadaniem będzie wypracowanie rozwiązań umożliwiających utrzymanie i pomoc dla kolejki. Komisję, obok śmigielskiego burmistrza Józefa Cieśli i przewodniczącego rady Jana Józefczaka, tworzą radni: Witold Omieczyński, Wiesław Kasperski i Włodzimierz Drótkowski oraz pracownicy urzędu: Kamila Ławecka i Rafał Szumacher.

- Ja bardzo cieszę się, że radni stają z nami w tym samym szeregu i chcą nam pomóc. Bardzo liczę na to, że będzie to współpraca owocna – uważa Wit Kreuschner.