fb Wirtualny spacer
2005-08-08

Neufchateau: świetne obrazy i kiszone ogórki!

Nasze kontakty z zaprzyjaźnionym Neufchateau we Francji - ku obopólnemu zadowoleniu - rozwijają się pomyślnie. Dotyczy to zwłaszcza wymiany kulturalnej. Od lat, plastycy z obu gmin goszczą u siebie wzajemnie, uczestnicząc w różnych interesujących przedsięwzięciach artystycznych. W lipcu, w Biurze Turystycznym w Neufchateau, zorganizowano wystawę śmigielskiego małżeństwa: Antoniego Szulca i Anny Hryniewicz-Szulc.

Inicjatywę przygotowania ekspozycji podjęła Emilie Demageon, młoda i przedsiębiorcza przedstawicielka Biura, która w ubiegłym roku gościła w Śmiglu i została zauroczona naszym krajem. Postanowiła rosnące we Francji zainteresowanie Polską wykorzystać, poszerzając prezentowaną ofertę o prace plastyczne. Pomysł okazał się ze wszech miar trafiony, a francuska publiczność przyjmowała bardzo gorąco eksponowane urokliwe pejzaże z wiatrakami, wiejskimi piecami chlebowymi, zaułkami Śmigla i wiejskimi, krytymi słomą chatami, jak i charakterystyczne dla Anny Hryniewicz olejne obrazy z pięknymi kwiatami i przyrodą oraz malowane akwarelą jedwabie. Podobnie bardzo podobały się artystyczne wyroby ceramiczne, w których specjalizuje się Antoni Szulc.

Oboje we Francji nie byli po raz pierwszy. Małżeństwo Szulców systematycznie, od kilku lat, organizuje i bierze udział w polsko-francuskich plenerach malarskich. Podobnie było i tym razem, a pobyt w Lotaryngii wykorzystali do wykonania kolejnych obrazów powstałych w miejscowym otoczeniu i krajobrazie. Poplenerowy wernisaż, na który przybyli miejscowi notable i ludzie kultury, stał się kolejnym sukcesem. Podobnie jak zorganizowany z udziałem nieocenionej Bronisławy Kus, honorowej obywatelki Śmigla i wiceprzewodniczącej Komitetu Partnerstwa w Neufchateau polski wieczór.

- Podobały się im nie tylko nasze prace. Prawdziwą furorę zrobiły też kiszone ogórki, które - za namową Bronisławy Kus - wystawiliśmy dla gości polskiego wieczoru. Wszystkie niezbędne produkty przywieźliśmy ze sobą z Polski, tylko woda i sól był francuskie. Ludzie początkowo z widoczną obawą brali po listku ogórka, ale wkrótce musieliśmy wydzielać porcje, by dla nikogo nie zabrakło! - relacjonował po powrocie do kraju Antoni Szulc.

Plakat zachęcający do zobaczenia wystawy śmigielskich plastyków

Zaadoptuj mnie Szkolenia dla przedsiebiorców Trasy Rowerowe Gminy Śmigiel Ciepłe Mieszkanie Plastiki
fundusz spójności Szkolenia Komputerowe Fundusze Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych