Przyjaciele w ruch

Przyjaciele śmigielskiej kolejki założyli stowarzyszenie. – Teraz będziemy mogli ubiegać się o pieniądze. Jeśli będzie nas więcej, będziemy przekonani do tego, co robimy, to jesteśmy skazani na sukces – powiedział Józef Cieśla, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki.

W piątek o godzinie 12 w sali obrad śmigielskiego urzędu gminy odbyło się zebranie założycielskie stowarzyszenia. –Nasz cel to konkretna pomoc. Możemy opracować sensowny projekt zagospodarowania – powiedział Leszek Balcer.

Stowarzyszenie będzie działało niejako obok Klubu Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki, który przypomnijmy zawiązała „Gazeta Kościańska” (

11 czerwca 2003 powstał Nieformalny Klub Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki – „GK” z 18 czerwca „Śmigielska Kolej Dojazdowa na włosku”). Jako pierwszy do klubu zapisał się burmistrz Józef Cieśla, a za nim wstąpiło do niego wiele znakomitych postaci Ziemi Kościańskiej. Klubowicze zebrali się razem po raz pierwszy we wrześniu 2003 roku na pierwszym pikniku. Wtedy do Klubu wstąpiło około 200 osób. Każdy złożył przysięgę kochania kolejki po wsze czasy i pomagania jej. Teraz nadszedł czas na spełnienie obietnicy. W piątek członkowie założyciele stowarzyszenia uchwalili statut stowarzyszenia i wybrali jego władze. Prezesem ustanowiono Józefa Cieślę, Wielkiego Koordynatora Klubu Przyjaciół Śmigielskiej Kolejki. Jego zastępcą: Wita Kreuschnera, sekretarzem – Anitę Kasperską, a skarbnikiem Feliksa Banasika. Do zarządu weszli też: Leszek Balcer, Paweł Sałacki (sekretarz „GK”) i Tadeusz Dubisz. Komisję rewizyjną stanowią: Włodzimierz Drótkowski, Włodzimierz Żak i Wiesława Poleszak-Kraczewska.

- Ja mówiłem, że my tą kolejką pojedziemy do Brukseli. Nieprawda. Bruksela przyjedzie dla niej do nas- mówił prezes stowarzyszenia.

Kolejka jest notorycznie okradana przez złomiarzy.

- Działamy trzeci rok na tej kolejce i co rok w zasadzie mówimy na jeden temat – pieniądze. Cały plan pod względem technicznego działania udał się. Kolejka działa, kolejka miała koncesję, chwilę nie miała żadnych dokumentów, dzisiaj ma licencję i jest pełnoprawnym operatorem na rynku kolejowym i spełnia wszelkie formalne wymagania ministerstwa infrastruktury – powiedział Janusz Strapagiel, prezes operatora kolejki Stowarzyszenia Kolejowych Przewozów Lokalnych.

Kolejka daje pracę dziewięciu osobom. Nawet jeśli otrzyma marszałkowską dotację, wątpliwym jest, by udało jej się zbilansować zyski i straty. Strapagiel podziękował klubowiczom i członkom nowego stowarzyszenia za zaangażowanie w ratowanie kolejki. SKPL zarządza kilkoma podobnymi do śmigielskiej kolejkami i tylko w Śmiglu w ratowanie wąskotorówki zaangażowało się tak wielu i tak bardzo.