fb Wirtualny spacer
2004-07-05

Powitanie lata w Jezierzycach

Powitanie lata w Jezierzycach

Bogaty i nadzwyczaj interesujący program i wielkie zainteresowanie społeczeństwa towarzyszyło festynowi „Powitanie lata” w Jezierzycach. Miejscowość ta, urokliwie położona nad jeziorem, cieszy się rosnącym zainteresowaniem mieszkańców gminy Śmigiel, a także coraz liczniejszych przybywających tam na rowerach, turystów. Imprezę połączono z uroczystym otwarciem śmigielskich szlaków rowerowych.

ROWERZYŚCI W ROLI GŁÓWNEJ

Wśród gości festynu znalazła się kilkudziesięcioosobowa grupa cyklistów przybyłych aż z Bielska Białej (jeden z uczestników tej grupy wygrał turystyczny rower – główną nagrodę na loterii), a także kilku trzymających się nowego szlaku zapalonych kolarzy z Rawicza. Przybyli też francuscy artyści przebywający na plenerze malarskim w Śmiglu plastycy z zaprzyjaźnionego Neufchateau z Bronisławą Kus, honorowa obywatelką Śmigla na czele oraz liczne grupy rowerzystów z gminy Śmigiel. Obecni byli znamienici goście, radni Sejmiku Wielkopolskiego: Krystyna Marszałek z Rawicza, Józef Fiksa z Poznania i Wojciech Ziemniak z Racotu. Władzę powiatową reprezentował radny Z Czacza Wiktor Snela, dostrzegliśmy także trzech radnych Rady Miejskiej Śmigla.

PAKT SOŁTYSÓW

Impreza została zorganizowana przez stowarzyszenie „Śmigielskie Wiatraki” wraz z Ośrodkiem Kultury Fizycznej i Rekreacji w Śmiglu, sołectwami w Jezierzycach i Wonieściu oraz Centrum Kultury. Najważniejszym punktem programu było uroczyste podpisanie przygotowanych na czerpanym papierze certyfikatów o turystycznej współpracy sołectw w Jezierzycach, Wonieściu, Gniewowie, Karminie, Spławiu, Chełkowie i Zygmuntowie. Obok sołtysów pakt sygnował również burmistrz Śmigla Józef Cieśla. Do należytego postawienia swych autografów, zaoferował swe szerokie plecy red. Jerzy Wizerkaniuk, naczelny „Gazety Kościańskiej”. W świetlicy wiejskiej swoje piękne prace malarskie zaprezentował Arkadiusz Cyprian, miejscowy poruszający się na wózku artysta. Na miejscu zostały sprzedane dwa jego obrazy.

 

ATRAKCJE SPORTOWE I REKREACYJNE

Festyn rozpoczął się już od wczesnego rana zawodami wędkarskimi. Bezspornym mistrzem gminy okazał się Andrzej Waligóra ze Śmigla z pięcio i półkilowym połowowym dorobkiem. Przybyli też żeglarze i kilka żaglówek z Kościańskiego Klubu Żeglarskiego z komandorem Jerzym Klinsmanem na czele. Chętni mogli skorzystać z przejażdżki po jeziorze. Dużym zainteresowaniem cieszyły się zawody w siatkówce plażowej i piłce nożnej. W tej ostatniej dyscyplinie startowały zespoły młodzieży i seniorów. W finale zarówno w jednej, jak i drugiej grupie wiekowej, spotkały się drużyny Jezierzyc i Wonieścia. Wśród młodszych futbolistów triumf święcili zawodnicy z Jezierzyc, rozstrzygnąwszy mecz z Wonieściem w stosunku 8:4. Wonieść wziął jednak srogi rewanż w meczu seniorów, zwyciężając 8:3! Usportowiony Wonieść, a konkretnie drużyna o nazwie Renegaci, tryumfowała także w turnieju siatkówki plażowej. Organizatorzy przygotowali ponadto wiele gier i zabaw dla dzieci i młodzieży, przejażdżki powózkami konnymi i wiele innych atrakcji.

BULE SPORTOWYM HITEM!

Najwięcej sportowych emocji wzbudził turniej w bule, gry przeniesionej z zaprzyjaźnionej ze Śmiglem francuskiej gminy Neufchateau. W tej popularnej we Francji grze, bulami (czyli metalowym kulami o wadze ok. 600 g) rzuca się do „orzeszka” (małej piłeczki, przypominającej tę do ping-ponga). Wygrywa ten, którego bule znajdą się najbliżej „orzeszka”. Aby wygrać mecz, należy zdobyć 13 punktów, a w każdej grze, jeden z zawodników może uzyskać 1 lub 2 punkty. Do pierwszych mistrzostw śmigielskiej gminy przystąpiło aż 18 zawodników, część z nich przystąpiła do konkurencji z własnym sprzętem. W finale, po wyeliminowaniu rywali pozostało tylko trzech. Tytuł mistrza gminy i puchar burmistrza wywalczył Mirosław Urbanek, drugi był Piotr Baranowski (obydwaj ze Śmigla), a trzecie miejsce zajął Alfred Splisteser, sołtys Wonieścia, który – podobno – w tym dniu bule trzymał po raz pierwszy...

COŚ NA ZĄB...

Gospodarze zadbali o żołądki przybyłych. Jan Lisiak, przedsiębiorca mięsny ze Spławia, serwował z wojskowej garkuchni pyszny żurek, grochówkę, kaszankę, a także kiełbasę z rusztu. Prawdziwą furorę wywołało jednak pieczone w chlebowym piecu prosię. Znakomite pieczywo i ciasta przygotował na festyn zakład piekarski państwa Lipowiczów z Wonieścia. Rozstawiono też wiele stoisk z napojami i słodyczami.

WIANKI I SZTUCZNE OGNIE

Niepewnej aury nie wystraszył się przybyły z Leszna pilot balonu na ogrzane powietrze. Pod koniec imprezy, panny, o północy, przystąpiły do tradycyjnego spławiania oświetlonych wianków które wraz pięknie iluminowanymi żaglówkami stworzyły niezapomniany obraz. Następnie festyn uświetnił świetny pokaz fajerwerków, fundowany przez Piotra Balcera. Czyj wianek był najpiękniejszy, dokąd dopłynął i która panna może jeszcze w tym roku liczyć na zamążpójście? Tego nie rozsądzono. Ważne, że próbujący przeszkodzić imprezie deszcz, dał w końcu za wygraną, pozwalając uczestnikom na świetną zabawę do samego końca.

 

Zaadoptuj mnie Szkolenia dla przedsiebiorców Trasy Rowerowe Gminy Śmigiel Ciepłe Mieszkanie Plastiki
fundusz spójności Szkolenia Komputerowe Fundusze Rządowy Funduszu Inwestycji Lokalnych